No i mamy lato w pełni.. niektórzy z nas cieszą się z upałów, inni męczą okrutnie i zdecydowanie wolą zimniejsze dni, ale nic na to nie poradzimy – akurat na pogodę wpływu nie mamy, a jak nie mamy, to i problemu nie powinniśmy mieć, ale mamy wpływ na nasze działania i możemy się przygotować oraz wspomóc swoje organizmy, by czuć się dobrze, nawet w te najgorętsze dni w roku. Ja osobiście uwielbiam ciepłe dni, za to bardziej męczę się w te zimne.

Od czego zacząć? Bo jest to kolejny temat, na który mogłabym pisać i pisać. Zacznę może od przypomnienia tego, że podobne wzmaga podobne i nie powinniśmy poprzez nasze działania wzmacniać żywiołów, które aktualnie są w przyrodzie….

Mam nadzieję, że pamiętacie o ritucharya? Tak jak dinacharya daje nam wspaniałe wskazówki odnośnie rytmu dnia, tak samo ritucharya odnosi się do pór roku. W naszym kraju lato jest czasem ognia, dlatego też nie powinniśmy go podnosić, a wszystkie nasze działania powinny w tym czasie być skierowane ku chłodzeniu i łagodzeniu. W tym czasie również nasze organizmy samoistnie dostosowując się do pory roku redukują ogień trawienny, co z kolei prowadzi do spowolnienia przemiany materii.

A co to oznacza w praktyce? Po pierwsze żeby tego naszego wewnętrznego ognia nie rozniecać, powinniśmy unikać dań gorących, kwaśnych i ostrych, a do tego nieco zmienić styl życia, ale jest jeszcze coś co możemy robić – możemy stosować różne techniki, które wspomogą nas w ochładzaniu.

Dieta

Ogórki cudownie chłodzą nasze organizmy. Owoce o takim działaniu to np.: melony i arbuzy, ale też mango, czereśnie i inne owoce pestkowe, wiśnie, śliwki, brzoskwinie, ananasy i winogrona. Ograniczmy w tym czasie spożywanie owoców kwaśnych i niedojrzałych. Jedzmy warzywa: szparagi, brokuły, cukinie, seler, kalafior, szpinak, jarmuż, bataty, botwinkę. Dobrze jest też sięgnąć po ryż basmati, produkty z owsa czy komosy ryżowej. Starajmy się w tym czasie unikać: imbiru, czosnku, cebuli i chilli, pieprzu cayenne, gorczycy, rzodkiewki, buraka, marchwi, które mają działanie mocno rozgrzewające, ale to nie znaczy, że całkowicie rezygnujemy. Po prostu spożywajmy z umiarem. Gdy za oknem jest wysoka temperatura powinniśmy spożywać pokarmy o smaku słodkim, gorzkim i cierpkim, ale przede wszystkim nasze posiłki powinny być lekkostrawne, mokre i słodkie, ale też chłodne, płynne i lekko oleiste, czyli jedzmy dużo owoców. Wskazane są również warzywne zupy czy ryż z warzywami. Tu już sama natura wie co jest dla nas najlepsze, dlatego też w tym okresie mamy bardzo duży wybór właśnie owoców i warzyw i zjadajmy to, na co akurat jest sezon. Możemy też teraz spokojnie zajadać się nabiałem, ale ograniczmy długo dojrzewające sery. Kokos i aloes cudownie balansują pittę, ale nasze polskie jabłka również. Odstawmy teraz kiszonki oraz mięso i zostawmy to sobie na zimową porę. Spożywane jedzenie nie musi być teraz gorące, wystarczy, żeby było w temperaturze pokojowej lub letniej. Teraz też można spożywać surowe warzywa, ale też powinniśmy je zjadać w godzinach kiedy mamy największy ogień trawienny, czyli od godz. 10:00 do godz. 14:00.

Lato zazwyczaj kojarzy nam się z imprezami w plenerze, z grillem, z ogniskiem oraz wszelkiego rodzaju garden party, a tu pierwsze co się nam wtedy nasuwa na myśl, to grillowane mięsko i zimne z lodówki piwo – i jak tu zastosować się do zaleceń Ajurwedy? Na spokojnie.. Najważniejsze w życiu jest: balans i równowaga, dlatego, tak jak ze wszystkim, tak samo i ze zdrowym stylem życia nie wariujmy, a z grilla bardzo dobrze smakuje oprócz kiełbasy czy karczku – smażona cukinia, papryka czy przygotowany specjalnie klejący ryż, ryba, krewetki, ser haloumi – a jak naprawdę czujesz potrzebę zjedzenia mięsa z grilla czy kiełbaski znad ogniska to zjedz i ciesz się jej smakiem – byleby nie codziennie i nie za często. O fast foodzie wspominać nie będę, ani o sztucznych gazowanych napojach, bo to akurat nie jest wskazane o żadnej porze roku, ale na wakacjach często po to sięgamy.. to tak ku refleksji, że może warto o tym pomyśleć zanim wyjedziemy na urlop, gdzie z pewnością nikt nie będzie miał ochoty na gotowanie posiłków, ale zawsze można sprawdzić ofertę barów czy restauracji w okolicy. W tym czasie nasze organizmy potrzebują lekkostrawnego pożywienia oraz zdecydowanie mniejszych porcji. O tej porze roku możemy sobie też pozwolić na słodkie produkty mleczne, oczywiście w umiarkowanych ilościach – ponieważ praktycznie każdy cukier czy nierafinowane słodziki, z wyjątkiem melasy i miodu, mają chłodzącą naturę – dlatego nam nie zaszkodzą, ale tu też wskazany jest umiar.

Nawadnianie organizmu

Nasz organizm potrzebuje teraz sporych ilości wody, ale bez lodu, bez jakichkolwiek dodatków, niegazowanej i nie z lodówki – najlepiej żeby była w temperaturze pokojowej. Po wypiciu odpowiedniej ilości wody oczywiście możemy też pić wodę z dodatkiem odrobiny soli, liści mięty, plasterkiem cytryny. Do tego polecam herbatki ziołowe (lukrecja, mięta, róża, koper włoski), wyciskane soki, maślankę oraz przepyszne lassi. Ajurweda w ogóle zaleca picie napojów ciepłych lub w temperaturze pokojowej, ponieważ te z dodatkiem lodu lub zimne z lodówki zaburzają proces trawienny i w efekcie w ciele tworzą się toksyny, a nas i tak schładzają jedynie na chwilę. I tutaj dobrym wyborem będzie woda w temperaturze pokojowej, dobrze by było trzymać ją cały czas ‘pod ręką’ np. w miedzianym dzbanku. Nie pijemy pół godziny przed i około pół godziny po posiłku..

Zioła i przyprawy

Polecam w tym czasie stosowanie: kolendry, szafranu, kurkumy, cynamonu, kardamonu, anyżu, mięty, kopru włoskiego – te przyprawy i zioła maja działanie wychładzające. Niestety w tym okresie nadmiar pitty w naszych organizmach może powodować zaburzenia równowagi wynikające z nadmiaru ciepła i ognia i tutaj z pomocą przychodzą też ajurwedyjskie zioła. Jednym z nich jest neem, zwana inaczej miodłą indyjską – o mocno gorzkim smaku, ale właśnie mocno chłodzących właściwościach. Drugim ważnym ziołem jest amalaki (amla), czyli tzw. agrest indyjski – nie dość, że jest bardzo bogatym źródłem naturalnych przeciwutleniaczy, wzmacnia odporność, ma odmładzające działanie, to jeszcze zapobiega gromadzeniu się pitty w organizmie. Kolejne ziółko to brahmi oraz shatavari, o których już pisałam wiele razy i żeby Was nie zanudzać, to nie będę się powtarzać, niemniej zawsze możecie sięgnąć do wcześniejszych moich artykułów.

Pielęgnacja i higiena ciała

Tutaj nie chodzi tylko o to żeby brać prysznic codziennie.. bo raczej przy takich upałach jest to normalne, ale chodzi mi o to, jakich kosmetyków używać: żele pod prysznic, szampony, balsamy do ciała etc. Starajmy się zawsze wybierać te z jak najkrótszą listą z tablicy Mendelejewa w składzie, jak najbardziej naturalne, a szczególnie podczas upałów wybierajmy te, które w swoim składzie mają różę, aloes i ogórek oraz olej kokosowy. Warto wprowadzić codzienny, wieczorny masaż stóp olejkiem z dodatkiem brahmi oraz automasaż całego ciała olejkiem kokosowym – ma niezwykle ochładzające działanie..

Olejki eteryczne, kadzidła, aromaterapia

Zaopatrz się w hydrolat różany – podczas upałów przynosi natychmiastową ulgę rozgrzanemu ciału – wystarczy spryskać twarz oraz spodnią część stóp, ale możesz też kark oraz plecy. Od dawna wiemy, że olejki eteryczne działają, ale nie wszystkie są dobre podczas gorących dni, tutaj polecam sięgnąć po lawendowy, jaśminowy, geranium, ylang-ylang oraz wspomnianą wcześniej różę. Możesz spokojnie do wieczornej kąpieli wlać kilka kropli takiego olejku, dodać go do rozpylacza czy do wody i podgrzać świeczką.

To jest tylko część wskazówek, o których mówi Ajurweda – żebyśmy mogli w pełni cieszyć się latem.. a ja tymczasem zapraszam do zapoznania się z częścią II, w której napiszę jeszcze na temat aktywności fizycznej, zbawiennego wpływu medytacji oraz ochładzającej pranajamy oraz nadmienię słów kilka o letnim ubiorze, o tym czego unikać i jeszcze kilku innych zabiegach, dzięki którym możemy przejść przez te najcieplejsze dni w roku z uśmiechem na twarzy..

Artykuł ukazał się 18.08.2023r na portalu „ZDROWIE BEZ LEKÓW

https://www.zdrowiebezlekow.pl/blog/ajurwedyjskie-sposoby-na-upaly-czesc-i–n1146

A jeżeli mój artykuł spodobał Ci się, to będzie mi bardzo miło, jak postawisz mi kawę -> uwielbiam kawę! A zgromadzone środki przeznaczę na pewno na dalsze rozwijanie swojej wiedzy, na pomaganie i wspieranie innych oraz na czas, który przeznaczam na tworzenie mojego bloga.. i z góry bardzo Ci dziękuję za tą pyszną kawę……….

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dodaj komentarz