Cóż to znowu za obco brzmiące słowo?

Dla jednych będą to zabiegi pielęgnacyjne czy upiększające, a dla innych jak i dla mnie są to zabiegi regeneracyjne i odmładzające nie tylko ciało, ale też umysł.

Brzmi ciekawie?

Któż nie chciałby zatrzymać młodego wyglądu i sprawności umysłowej na dłużej? Dla wszystkich chcących mam dobrą wiadomość – jest to możliwe, ale pod warunkiem, że zadbamy nie tylko o swoją skórę, ale również o całe ciało, umysł i duszę (świadomość). To niejako kulminacja ajurwedyjskiej mądrości, ale nie martwcie się, nie oznacza to wyczerpanie i koniec tematów związanych z uzdrawiającą mocą Ajurwedy – to dziedzina wiedzy, która chyba nigdy się nie skończy.

Ajurweda podchodzi holistycznie do człowieka i traktuje go jako całość – tutaj nie chodzi o zrobienie maseczki raz na jakiś czas czy raz na miesiąc wymasowanie ciała – tutaj chodzi o pomoc naszym organizmom na poziomie komórkowym w wytwarzaniu odżywczych esencji, czyli rasa i ojas, a wtedy już żadne chirurgiczne zabiegi nie będą nam potrzebne. Teraz tak modne jest wstrzykiwanie botoksu, kwasu hialuronowego, podnoszenie powiek, powiększanie ust, dorabianie rzęs, wydłużanie paznokci i włosów, naciąganie skóry etc.. a można naprawdę obejść się bez tych wszystkich zabiegów, by wyglądać świeżo i młodo przez długi czas. Dzięki rasajanom również nasz system odpornościowy będzie działał idealnie – przestaniemy chorować i zaczniemy żyć dłużej, wyglądać piękniej i czuć się młodziej. Brzmi ciekawie? No to zapraszam Was w świat wiecznej młodości..

Pamiętajmy, że to co nakładamy na siebie, na skórę twarzy, dłoni czy całego ciała według Ajurwedy powinno się też móc jeść, ponieważ wszystko co na siebie nakładamy w ostateczności dostaje się do naszego wnętrza poprzez skórę. Czy to będą zioła, owoce czy warzywa – wszystko zależy więc również od ich jakości, przechowywania, a nawet czasu zbioru..

W dzisiejszych czasach nie unikniemy całkowicie chemii, ale minimalizujmy jej udział w naszym życiu najbardziej jak tylko się da.

Zanim przejdziemy do dalszej części, to spróbujmy przyjrzeć się naszym kosmetykom, szamponom, żelom pod prysznic, mydłom czy płynom do mycia naczyń (też mają kontakt z naszymi dłońmi) i jak to tylko możliwe, to wyeliminujmy wszystko, co zawiera związki chemiczne – są to produkty, które szkodzą nie tylko nam, ale i całemu środowisku dostając się do ścieków czy wód gruntowych.

Dookoła i tak otaczają nas toksyny: zanieczyszczone powietrze, brudna woda, żywność zawierająca konserwanty i sztuczne polepszacze smaku, owoce i warzywa uprawiane na sztucznych nawozach i pryskane hektolitrami chemii, dookoła słyszymy wciąż hałas, pracujemy w klimatyzowanych pomieszczeniach, przy sztucznym oświetleniu, wszędzie poruszamy się wszelkiego rodzaju pojazdami, zamiast przejść się, zażywamy coraz mniej ruchu, pijemy coraz brudniejszą wodę, spożywamy zanieczyszczone pokarmy więc jak nasze ciała, umysł i dusze (świadomość) mają się regenerować i odpoczywać?

A przecież nasze organizmy mają naturalną zdolność samooczyszczania i samoleczenia, ale jak wciąż bombardujemy je chemią, brakiem snu, nieodpowiednim odżywianiem, brakiem ruchu – to najlepsza maszyna w końcu wysiądzie i najpierw zaczną pojawiać się różne objawy, jak opuchnięcia, trądzik, podkrążone oczy, wypadanie włosów, nadwaga, wszelkiego rodzaju zaburzenia skórne, zaparcia, zgaga, wzdęcia etc, ale oczywiście będziemy to bagatelizować, bo są inne ważniejsze sprawy, aż w końcu może obudzimy się.. ale może to już być bardzo za późno i może nie być odwrotu, by odzyskać pełnię zdrowia – chyba czas na opisanie jak powstają choroby według Ajurwedy.

Również wszechobecny stres prowadzi do poważnych zaburzeń nie tylko na tle emocjonalnym.

A zajadanie stresu? Tyle razy słyszę, że ktoś się zdenerwował i musiał zjeść coś słodkiego – nie jednego cukierka, ale całe opakowanie czekoladek. W sytuacjach stresowych zazwyczaj sięgamy po słodkie lub słone..

Wychodzi na to, że nasz obecny styl życia tak samo nam szkodzi jak wciąż coraz bardziej zatruwane środowisko.

Czy mamy na to wpływ?

Może nie na wszystko, ale na wiele rzeczy mamy. Na pewno na to, co wkładamy do ust czy co nakładamy na siebie, czym myjemy podłogę, okna, naczynia, kiedy chodzimy spać, ile godzin śpimy, czy zechce nam się pójść na spacer czy znowu wybierzemy jazdę samochodem z i do pracy, ile wody i jaką pijemy w ciągu dnia i tak mogę wymieniać bez końca.

W poprzednim artykule pisałam na temat domowego oczyszczania organizmu – wciąż możecie jeszcze wykonać takie jesienne sprzątanie siebie, w sumie od tego powinno się zacząć, by zregenerowani rozpocząć życie w równowadze.. na poziomie ciała, umysłu i ducha (świadomości).

W każdej chwili możecie rozpocząć życie w zgodzie z naturą, dostosować do siebie dietę i styl życia, by małymi krokami dojść do wielkich zmian, również nasz umysł może zacząć pracować na naszą korzyść, a zdrowe ciało będzie samo podpowiadać co mu służy, a co nie. Pisałam już we wcześniejszych artykułach na temat dostosowania codziennych czynności do pór dnia (dinacharya) czy pór roku (ritucharya) – stosowanie tych prostych zasad może nas nie tylko pobudzić, ale też przywrócić chęć do życia, witalność i energię. Pisząc artykuły specjalnie nie zaczynam tematu od czegoś co potem może być niezrozumiałe, ale jeżeli ktoś uważnie czytał wszystkie od początku, to na pewno zauważył, że ich kolejność nie jest przypadkowa.

Dlatego teraz, jak już tak dużo wiemy na temat Ajurwedy – mogę zacząć kolejny temat jakim są właśnie rasajany. Mamy teraz koniec jesieni/początek zimy, coraz krótsze dni, dłuższe noce i może więcej czasu spędzamy w domu, dlatego też być może znajdziemy więcej czasu dla siebie. I tego życzę każdemu.. bo rasajany to jedna z ośmiu działów Ajurwedy, która opisuje wszelkiego rodzaju metody odmładzające.

Co oznacza to słowo? W sumie, to co oznaczają te dwa słowa, z których składa się ten wyraz..

Rasa + ayana = rasa oznacza ‘sok’, a ayana oznacza ‘ścieżkę’. O jaki sok i o jaką ścieżkę chodzi? W Ajurwedzie wszystko ma wręcz dosłowne tłumaczenie – chodzi o ścieżkę, dzięki której uzyskamy wspaniały i najlepszy dla nas sok, czyli płyn, który powstaje w procesie trawienia, by odżywiać nasze ciała. Proste, prawda?

Czym jest starzenie się i dlaczego naturalne odmładzanie ma tak duże znaczenie?

Starzejąc się zauważamy, że nasze ciała się zmieniają, skóra zaczyna wiotczeć, pojawiają się zmarszczki, zanikają lub wiotczeją mięśnie, pogarsza nam się wzrok, tracimy włosy lub zaczynają pojawiać się siwe, zmniejsza się zakres naszych ruchów, coraz więcej czynności zaczyna przysparzać nam trudności, ciało powoli odmawia harmonijnej współpracy, pojawiają się różnego rodzaju zaburzenia: snu, apetytu, zmiany nastroju, ale to nie wszystko. To są jedynie widoczne objawy, a ważniejsze jest to, co dzieje się w nas i jak bardzo pogarsza się funkcjonowanie naszych wewnętrznych organów i wszelkiego rodzaju układów w organizmie. Tu też zauważamy tego skutki, jak zmniejszone często libido, menopauza, andropauza, klimakterium. To jest nieuniknione! To czeka każdego! Ale naprawdę mamy wpływ na jakość naszego życia w każdym wieku.

Postaramy się zwiększyć ojas – pisałam już o nim, dlatego teraz jedynie wspomnę, że jest to wspaniała energia witalna, niewidoczny płyn, który krąży w nas, a dzięki któremu możemy przywrócić siły, wzmocnić umysł, odmłodzić ciała, poprawić pamięć i wzmocnić odporność – w każdym wieku.. Przypomnijmy sobie choćby ze szkoły, z lekcji biologii, jak funkcjonują nasze komórki, które nieustannie się odnawiają, ale niestety już około 40-tego roku życia ich procesy regeneracyjne zaczynają spowalniać, a po 60-tym roku życia niestety zaczynają dominować już procesy degeneracyjne. A my spróbujemy wzmocnić procesy regeneracyjne i opóźnić najdłużej jak tylko się da procesy degeneracyjne.

W tym wszystkim co robimy ważna jest świadomość, po co to robić?

A jak już to będziemy wiedzieć, to mam nadzieję, że będziemy to wszystko robić z przyjemnością – bo nie ma nic lepszego niż zadbanie o siebie.

Jak my będziemy zadbani i spokojni, to wówczas będziemy potrafić zadbać o wszystkich i wszystko co jest dookoła nas, a jak sami żyjemy w chaosie, to wszystko dookoła też żyje w chaosie – podobne wzmaga podobne. W następnym artykule pójdziemy dalej w tym temacie, a póki co pomyślcie co już możecie w swoim życiu zmienić.

Artykuł ukazał się w miesięczniku „ZDROWIE BEZ LEKÓW” nr11/listopad 2022 (65)

A jeżeli mój artykuł spodobał Ci się, to będzie mi bardzo miło, jak postawisz mi kawę -> uwielbiam kawę! A zgromadzone środki przeznaczę na pewno na dalsze rozwijanie swojej wiedzy, na pomaganie i wspieranie innych oraz na czas, który przeznaczam na tworzenie mojego bloga.. i z góry bardzo Ci dziękuję za tą pyszną kawę………..

Postaw mi kawę na buycoffee.to

9 Komentarze

Skomentuj Monserrate Anuluj pisanie odpowiedzi