Wcierka z kozieradki i olej kokosowy – sposób na wypadające i przetłuszczające się włosy

Tak! Mam skończone 50 lat i od ponad 10 lat nie farbuję włosów i nie używam żadnej chemii do nich. I wciąż nie mam siwych! Kiedyś miałam ogromny problem z włosami, zniszczonymi trwałymi ondulacjami, po ciąży, po wielokrotnych farbowaniach, wypadały i były matowe, rozdwajające się.. nijakie. Postanowiłam to zmienić i jak zawsze pomógł mi w tym przypadek i podróż do Indii.. choć nie wierzę w przypadki! 

Dziś chcę Wam przedstawić dwa moje sprawdzone sposoby na piękne włosy: kozieradkę i olej kokosowy. 

W kosmetyce od dawna kozieradka jest stosowana w celu pielęgnacji cery łojotokowej i trądzikowej. Jednak największą sławę zdobyła dzięki temu, że wzmacnia włosy. Wcierka z naparu z nasion kozieradki zapobiega ich wypadaniu i stymuluje wzrost nowych kosmyków, w tym tzw. baby hair. Ponadto łagodzi podrażnienia skóry głowy.

Jeżeli masz słabe włosy z tendencją do wypadania, to zastosuj ten prosty przepis, wystarczy raz w tygodniu – a efekty zobaczysz szybko.. Przepis jest banalnie prosty. 

3 łyżki zmielonych nasion (staraj się zawsze kupować nasiona w całości i sama miel w moździerzu lub młynku – dzięki temu masz gwarancję, że jest to TYLKO kozieradka bez jakichś domieszek), zalej 150 ml wody, zagotuj i odstaw na pół godziny do przestygnięcia. Powstały w ten sposób specyfik wetrzyj we włosy (nie odcedzaj!), a następnie owiń je folią spożywczą na minimum trzy godziny. Po tym czasie umyj włosy dobrym szamponem (w kolejnym wpisie postaram Wam się przedstawić moje sprawdzone szampony). Zabieg wykonuj raz na 7 dni (możesz na początku częściej), a szybko zaobserwujesz zmniejszoną ilość wypadających włosów. Już po miesiącu ich nie poznasz. Pozostałości wcierki można przechowywać w lodówce maksymalnie tydzień.

Pamiętaj, żeby taką wcierkę wykonać w weekend, przynajmniej na początku zanim przyzwyczaisz siebie i innych do jej zapachu, gdyż ma ona bardzo specyficzny i  intensywny zapach (przypomina zapach rosołu lub pieczonego kurczaka), który dość długo utrzymuje się na włosach. Świeżo przygotowana wcierka ma mniej intensywny zapach, niż ta stojąca kilka dni w lodówce. 

Ale skoro taką wcierkę robimy raz na tydzień, a włosy myjemy częściej, to polecam Wam również jeszcze jedną rzecz z kozieradki. Przygotuj sobie (najlepiej przed każdym myciem) napar: 1 łyżeczkę zmielonych ziaren kozieradki zalej 50 ml wrzącej wody, przykryj spodkiem, odstaw na 15 minut, odcedź. Taki napar najlepiej przelać do buteleczki z atomizerem i tuż po umyciu włosów rozpylać na jeszcze wilgotne włosy. Delikatnie wetrzyj w skórę głowy. NIE SPŁUKUJ.. Taką mgiełkę możesz używać nawet codziennie.

Zastosuj tą kozieradkową kurację przez minimum 2 miesiące, a szybko zobaczysz efekty. Włosy się wzmocnią, przestaną wypadać i przetłuszczać się. Koszt naprawdę niewielki, a korzyści olbrzymie. Włosy nawet dwa dni po umyciu będą nadal wyglądać świeżo. Spróbuj.. 

Kozieradkę używam w kuchni od dawna, ale więcej o jej zaletach napiszę przy okazji kuchennych specjałów. Niektórzy nie lubią jej specyficznego zapachu, który jest dość ostry. Ja dodaję ją nawet do białego sera PANEER, który sama robię.. 

Teraz czas na kolejną wspaniałą rzecz do włosów, którą również stosuję od lat. 

Olej kokosowy – również stosuję w mojej kuchni ale skoro mowa o włosach to nie może go tu zabraknąć. Tym samym zdradzę Wam kolejny mój sekret. Dla mnie najlepszy jest ten w niebieskiej buteleczce o nazwie PARACHUTE (ale używam też innych, które najczęściej przywożę ze swoich podróży). Ten olej poleciły mi Hinduski podczas mojego pobytu w Indiach w 2011 roku i ten stosuję do dziś. Teraz można go już u nas kupić bez problemu. Kiedyś prosiłam każdego kto jechał do Indii o przywiezienie chociaż jednej buteleczki. Skoro raz w tygodniu zrobicie sobie wcierkę z kozieradki, to spróbujcie zrobić też przynajmniej raz w tygodniu olejowanie włosów i skóry głowy. Wetrzyj porządnie olej kokosowy, pomasuj skórę głowy, zwiąż włosy gumką lub załóż ręcznik na głowę i potrzymaj nawet kilka godzin. Możesz to zrobić wieczorem i pójść spać, a rano umyć włosy. Dzięki temu prostemu zabiegowi moje włosy dawno temu przestały wypadać, w sumie od 2009 roku ich nie farbuję. Nie stosuję żadnych sztucznych odżywek.

Oczywiście nikogo nie chcę zmuszać, ale jeżeli masz problemy z wypadającymi włosami, słabymi, łamiącymi się lub przetłuszczającymi, czy zbyt suchymi, to nie ma lepszego lekarstwa niż wcierka z kozieradki i olejowanie. Żadne gotowe odżywki nie pomogą tak, jak zrobi to natura. Może jest to trochę dłuższy proces, ale na pewno trwalszy..

A jeżeli mój artykuł spodobał Ci się, to będzie mi bardzo miło, jak postawisz mi kawę -> uwielbiam kawę! A zgromadzone środki przeznaczę na pewno na dalsze rozwijanie swojej wiedzy, na pomaganie i wspieranie innych oraz na czas, który przeznaczam na tworzenie mojego bloga.. i z góry bardzo Ci dziękuję za tą pyszną kawę………..

Postaw mi kawę na buycoffee.to

10 Komentarze

  • Ula
    Posted 6 sierpnia 2020

    Bosko..mądrego warto słuchać.Kozieradke dostalam w prezencie.Jestem gotowa.

    • Marzena
      Posted 11 września 2020

      Dziękuję.. i polecam jeszcze olej kokosowy..

  • MARTA K
    Posted 25 marca 2021

    Wspanialy post — dziekuje! Czy mozna stosowac olejowanie na noc jesli wczesniej mylo sie wlosy i uzylo wcierki z kozieradki na wlosy? Innymi slowy, czy olej kokosowy — nalozony np 12h po wcierce — nie “pogryzie sie” z kozieradka?

    • Marzena
      Posted 31 marca 2021

      Można.. spokojnie 12h po wcierce możesz zastosować olej na włosy.. Ja nie robię na noc, ponieważ olej mocno tłuści wszystko, a próbowałam spać w turbanie i jakoś mi jest niewygodnie, więc wybieram taki dzień kiedy wiem, że będę w domu i trzymam minimum 6-7 godzin.

      • Joanna
        Posted 3 maja 2021

        Dziękuję za rady. Skorzystam 😊

  • Danuta
    Posted 3 maja 2021

    Ja mam 62 lata i włosy cienkie, miękkie i farbuję choć profesjonalnymi farbami Goldwell. Kupuję też przez Internet naturalne kosmetyki nawet Kingi Rusin. Myję często. Po zapoznaniu się z info jestem gotowa do podjęcia wyzwania.

    • Marzena
      Posted 5 maja 2021

      Spróbuj, naprawdę polecam. Sama stosuję od lat i dawno temu pozbyłam się wszelkiego rodzaju gotowych odżywek do włosów. Natura daje nam wiele dobrych rzeczy, warto z nich korzystać….

  • Beata
    Posted 8 maja 2021

    Mam 53 lata i sporo siwych włosów przez to często je farbuje.Może jakieś mądre rady na odsiwienie włosów ?

    • Marzena
      Posted 8 maja 2021

      Z naturą nie wygramy, ale możemy znacznie opóźnić proces starzenia się organizmu.. a jeżeli chodzi o siwienie włosów to jest tu tyle czynników, które mogą mieć wpływ oprócz genów, jak zdrowe odżywianie, unikanie stresu czy umiejętność radzenia z nim etc.. A może spróbuj zamiast farb stosować naturalną hennę? Ona nie tylko nadaje kolor, ale i odżywia. Ja póki co używam tylko olej kokosowy i tą wcierkę z kozieradki, a jak zacznę siwieć, to pomyślę czy coś robić z nimi więcej czy nie..

  • Trackback: Automasaż Garshana i ajurwedyjska herbatka – idealny zestaw na problemy z zatrzymywaniem wody, obrzękami, opuchlizną i zastojem limfy – HappyLife50Plus

Dodaj komentarz