Mam nadzieję, że praktykujecie medytację w ruchu, o której pisałam w poprzednim wydaniu miesięcznika ZDROWIE BEZ LEKÓW, w ramach tematu piękna według Ajurwedy i że spodobały Wam się uważne spacery. Obiecałam w tamtym artykule, że w kolejnym skupimy się na oddechu i technikach oddechowych, aby móc jeszcze bardziej wydobyć wewnętrzne piękno. Spokojny umysł, to piękny umysł – to brak chaosu i zdenerwowania, o który tak ciężko w dzisiejszych czasach.
Mamy teraz kolejny, piękny, letni miesiąc i każdą z tych technik, którą za chwilę poznasz, możesz spokojnie praktykować na łonie natury, lub jeżeli wolisz, to w domowym zaciszu. Spróbujemy jeszcze bardziej wydobyć z nas na zewnątrz to, co mamy ukryte w środku, co często w sobie tłamsimy i chowamy, a co zatruwa nas od środka. Mając zrównoważony i spokojny umysł od razu będzie to widoczne dla innych. Odzyskać blask w oku? To też jest możliwe. Przywrócić harmonię i równowagę? Pozbyć się złych emocji? Przestać zazdrościć innym wszystkiego? Tak, to wszystko jest możliwe. Chciałabym aby każdy z Was znalazł swój sposób na spokój.. Ja od dawna praktykuję techniki oddechowe i medytację. To mój sposób, choć przeszłam w życiu ciężką depresję, zaburzenia obsesyjno – kompulsyjne (ocd), zaburzenia lękowe i miewałam nie wiadomo skąd płynące, paraliżujące ataki paniki – o tym jest moja książka, którą możecie zakupić na stronie https://www.zdrowiebezlekow.pl/ pt. ‘Jak zgubiłam szaleństwo i jak znalazłam spokój w sobie’ – dlatego doskonale wiem, co to jest nieustający strach o nie wiedzieć co, gonitwa myśli, obsesje i kompulsje i obezwładniające ataki paniki. Długo szukałam sposobów na uzyskanie spokoju i na rozładowywanie napięcia, znalazłam i teraz dzielę się z Wami, a jeżeli mój sposób pomoże choć jednej osobie, to będę wiedzieć, że nie przeszłam tego wszystkiego na darmo.