All Posts

UZDRAWIAJĄCA MOC AJURWEDY – CZYM JEST PIĘKNO WEDŁUG AJURWEDY – CZ. III – odetchnij głęboko, odetchnij pięknem..

Mam nadzieję, że praktykujecie medytację w ruchu, o której pisałam w poprzednim wydaniu miesięcznika ZDROWIE BEZ LEKÓW, w ramach tematu piękna według Ajurwedy i że spodobały Wam się uważne spacery. Obiecałam w tamtym artykule, że w kolejnym skupimy się na oddechu i technikach oddechowych, aby móc jeszcze bardziej wydobyć wewnętrzne piękno. Spokojny umysł, to piękny umysł – to brak chaosu i zdenerwowania, o który tak ciężko w dzisiejszych czasach.

Mamy teraz kolejny, piękny, letni miesiąc i każdą z tych technik, którą za chwilę poznasz, możesz spokojnie praktykować na łonie natury, lub jeżeli wolisz, to w domowym zaciszu. Spróbujemy jeszcze bardziej wydobyć z nas na zewnątrz to, co mamy ukryte w środku, co często w sobie tłamsimy i chowamy, a co zatruwa nas od środka. Mając zrównoważony i spokojny umysł od razu będzie to widoczne dla innych. Odzyskać blask w oku? To też jest możliwe. Przywrócić harmonię i równowagę? Pozbyć się złych emocji? Przestać zazdrościć innym wszystkiego? Tak, to wszystko jest możliwe. Chciałabym aby każdy z Was znalazł swój sposób na spokój.. Ja od dawna praktykuję techniki oddechowe i medytację. To mój sposób, choć przeszłam w życiu ciężką depresję, zaburzenia obsesyjno – kompulsyjne (ocd), zaburzenia lękowe i miewałam nie wiadomo skąd płynące, paraliżujące ataki paniki – o tym jest moja książka, którą możecie zakupić na stronie https://www.zdrowiebezlekow.pl/ pt. ‘Jak zgubiłam szaleństwo i jak znalazłam spokój w sobie’ – dlatego doskonale wiem, co to jest nieustający strach o nie wiedzieć co, gonitwa myśli, obsesje i kompulsje i obezwładniające ataki paniki. Długo szukałam sposobów na uzyskanie spokoju i na rozładowywanie napięcia, znalazłam i teraz dzielę się z Wami, a jeżeli mój sposób pomoże choć jednej osobie, to będę wiedzieć, że nie przeszłam tego wszystkiego na darmo.

UZDRAWIAJĄCA MOC AJURWEDY – CZYM JEST PIĘKNO WEDŁUG AJURWEDY – CZ. II- medytacja w ruchu

Kiedy ostatni raz byliście na spacerze? Nie chodzi mi o przejście z punktu A do punktu B, ale o spacer pełen uważności. Obiecacie mi coś? Mamy piękny miesiąc – czerwiec i wszystko dookoła się już pięknie zazieleniło, zwierzęta wyszły ze swoich norek, w powietrzu unosi się zapach nadchodzącego lata.. Postarajcie się po przeczytaniu tego artykułu wyjść na spacer. Na prawdziwy spacer, bez załatwiania w międzyczasie miliona rzeczy, bez rozmów telefonicznych, bez mediów społecznościowych, bez telefonu.. OK?

Czy pamiętacie kiedy ostatni raz byliście na takim spacerze, po którym czuliście się odprężeni i zrelaksowani? My ciągle coś przetwarzamy, o czymś myślimy, coś układamy w naszych głowach. Rozmyślamy nad tym co było i co będzie jutro, pojutrze, za miesiąc, za rok. Ciągle się czymś martwimy. Czy umiecie odpowiedzieć na pytanie gdzie byliście ostatnio na takim spacerze, na którym nie myśleliście o niczym? Zapewne odpowiecie, że nie da się nie myśleć. No pewnie, że się nie da, ale to od nas zależy co zaprząta nasze umysły. A mamy do dyspozycji 5 zmysłów.. jakich?

UZDRAWIAJĄCA MOC AJURWEDY – czym jest piękno według Ajurwedy – cz. I

Mówi się, że maj i czerwiec to są w naszym klimacie piękne miesiące. Często słyszę, że maj to najpiękniejszy miesiąc w roku, ale myślę, że czerwiec jest jeszcze piękniejszy, oznacza obudzoną już do życia wiosnę, wszystko dookoła jest takie zielone i soczyste, niewypalone jeszcze letnimi upałami, dopiero budzące się do życia, a wiele roślin w naszym klimacie już zaczęło kwitnąć lub będzie lada moment.

Pisałam już o tym, że zimą chłód, wilgoć i zimno nasila doszę Kapha – co może wywoływać nie tylko kaszel, ale i prowadzić do niedrożności zatok czy przeziębień. Podczas wiosny również nasila się dosza Kapha – i często chorujemy wtedy na różnego rodzaje infekcje, przeziębienia, alergie. Latem z kolei wzmaga się Pitta i w tym okresie mogą się u nas wzmagać dolegliwości charakterystyczne dla niej, takie jak wyczerpanie, uderzenia gorąca, trądzik czy nawet biegunka. Za to jesienią jest chłodno i wietrznie, co z kolei może nasilać cechy doszy Vata, które mogą wywoływać bóle mięśni i stawów, ale również może wzmagać się w nas niepokój. Jeżeli to wszystko wiemy i potrafimy temu zapobiegać, to dlaczego wciąż mamy swoje ulubione pory roku? Każda pora roku może być ulubiona. W Skandynawii mówią, że nie ma złej pogody, jest tylko źle dobrane ubranie. Ale wróćmy do dzisiejszego tematu..

Wielu ludzi ma różne pojęcia piękna oraz tego co lubi i często to, co jednemu się podoba niekoniecznie musi podobać się komuś innemu. Są ludzie, którzy wolą zimę, bo wtedy nie cierpią na różnego rodzaju alergie lub po prostu lubią tą porę roku, ale są też tacy, którzy zachwycają się latem, ciepłymi porankami i pięknymi zachodami słońca na plaży. I każdy z nich ma rację, bo nie ma jednego określenia dla słowa PIĘKNO. To samo dotyczy nas ludzi. Z pewnością nieraz spotkaliście się z osobami, którzy nie byli zbyt urodziwi, ale biło od nich jakieś niewidzialne wewnętrzne piękno, o których często się mówi, że mają piękną duszę. Co to znaczy, że ktoś ma piękne coś, czego nie widać? Czy ktoś widział duszę? W Ajurwedzie piękno zewnętrzne jest nierozerwalnie połączone z pięknem wewnętrznym, dlatego według niej powinniśmy zwracać uwagę na wszystkie trzy aspekty: fizyczny, umysłowy i duchowy (świadomość). Już dawno temu mówiono, że jeżeli ktoś nie ma piękna w sercu, to nie będzie go też miał na twarzy. I nie wystarczy tutaj poddać się zabiegom kosmetycznym, bo ile byśmy nie nałożyli na twarz kosmetyków i nie zrobili zabiegów, to nie przysłonimy tym przygnębienia, lęku, obaw, stresu etc. Piękno wychodzi w naszego wnętrza.

UZDRAWIAJĄCA MOC AJURWEDY – mudry

By zwiększyć przepływ energii życiowej w ciele – gesty, które mogą leczyć..

Mantry, o których niedawno pisałam, ale i właśnie mudry często stosuje się podczas medytacji, ale nie tylko.. Często powtarzam, że nadrzędnym celem Ajurwedy jest Swasthyashya Swasthya Rakshanam, co oznacza – utrzymać zdrowie zdrowych, a dopiero w następnej kolejności Aturashya Vikara Prashamanancha, czyli leczyć choroby chorych. Dlatego bardzo dużą wagę przywiązuje się w Ajurwedzie do profilaktyki. Powinniśmy być bardzo czujni, obserwować siebie, bo nasze ciało daje nam cały czas wskazówki, czy czuje się dobrze czy źle, czy coś mu dolega, czy jest wyspane, zmęczone, wyczerpane, tylko my w tym zaganianym świecie nie potrafimy ich odczytywać lub co gorsza, często bagatelizujemy. Dlatego dziś chciałabym opisać kolejne pomocne ‘narzędzie’, którym możemy wspierać leczenie, ale też stosować profilaktycznie, a są to mudry. Aby móc rzetelnie wytłumaczyć czym są, to należałoby wrócić do bardzo ważnego tematu pięciu elementów/żywiołów, o których pisałam w pierwszym lub drugim artykule dotyczącym uzdrawiającej mocy Ajurwedy, dlatego teraz przypomnę jedynie, że nasze ciała składają się z 5 elementów Panca Maha Bhutas, czyli z:

– eteru

– powietrza

– wody

– ognia

– ziemi

Dodam też krótko, że nie tylko nasze ciała, ale wszystko co istnieje na tym świecie składa się właśnie z tych 5 elementów, w różnych proporcjach. Zrozumienie tego, pozwoli nam pójść ciut dalej i być może lepiej pozwoli nam zrozumieć czym są mudry..

SRI LANKA 2022 – INCREDIBLE TRIP TO INCREDIBLE COUNTRY.. PO SMAK HERBATY Z PRAWDZIWYM CYNAMONEM.. PART III – Aluthgama Club Bentota, Hikkaduwa, Bentota, Kande Viharaya Temple, Secret Island

W końcu po bardzo intensywnym tygodniu zwiedzania nadszedł czas na relaks. Nasz hotel usytuowany był na lagunie, pomiędzy morzem, a rzeką – wybraliśmy Club Bentota.. więc prosto z autokaru poszliśmy prosto na łódkę, z walizkami.

I przyszedł czas na pobyt w hotelu i zasłużony odpoczynek.. ale jak to u nas bywa, nie potrafimy siedzieć na tyłku, tylko wciąż nam mało..

Pierwsze wrażenie w hotelu? Fajny.. i nie zatłoczony. Ponieważ było to już późne popołudnie, ale jeszcze widno, to pierwsze co sobie zamarzyłam, to była kąpiel w morzu.. fajna plaża.. zostaliśmy aż do zachodu słońca.

Okazało się też, że dziś jest Poya, czyli dzień pełni księżyca, które występuje cyklicznie co miesiąc.

Jest to święto ważne dla wszystkich buddystów na całym świecie, a termin wywodzi się z sanskrytu od słowa uposatha, co oznacza ‘dzień postu’. Często w te dni sklepy i firmy są zamknięte i jest zakaz sprzedaży alkoholu i mięsa, kluby nocne nie działają, ani kina. Zabronione są też wszelkiego rodzaju koncerty na świeżym powietrzu. Księżyc był faktycznie cudowny tego wieczoru, wystawiłam też swoje nowe kryształy na jego działanie.. aby potem przez cały miesiąc oddawały swoją moc.. Buddyści na Sri Lance wierzą, że Budda przybył do ich kraju z Indii w pierwszy dzień pełni księżyca w styczniu.. Niektóre Poya są obchodzone bardzo uroczyście, palone są latarnie, budowane ogromne namioty, a ludzie otrzymują darmowe jedzenie i picie. Ma to nakłonić ludzi do uczestnictwa w obrzędach religijnych i pójście do świątyni, ale dla wielu osób jest to po prostu dzień na relaks i odpoczynek. Dzień Poya to święto dla buddystów, ale jest świętem publicznym więc uważa się, że jest świętem dla wszystkich religii na Sri Lance. I tak cudownie przy blasku księżyca minął nam pierwszy wieczór.. Zdobyliśmy też nowego przyjaciela – pieska.. i żabę..

Ale najdziwniejsze pierwszego ranka było to, że..

UZDRAWIAJĄCA MOC AJURWEDY – afirmacje

Twoje myśli mają ogromną moc, zwłaszcza te, które wypowiadasz do siebie, o sobie..

W poprzednim artykule pisałam na temat mantr, czyli dźwiękowych wibracji, które działają kojąco i uspokajająco na nasz umysł. W poszukiwaniu spokoju, dawno temu natrafiłam na kolejne cudowne ‘narzędzie’, które bardzo pomaga mnie i może pomoże też Wam, a są to afirmacje. Zapewne większość z Was o nich słyszała, ale nie wszyscy wiedzą jak je tworzyć i jak ich używać, a tak naprawdę nieświadomie stosujemy afirmacje non stop, choćby mówiąc do siebie ‘pod nosem’.

Od dawna wiadomo, że pozytywne myślenie może zdziałać cuda. Czym więc są afirmacje? Najkrócej mówiąc jest to rozmowa z samym sobą, ze swoją podświadomością. Czyli pojawia się w myślach, a to przecież od nich zaczyna się wszystko – to dlaczego nie skorzystać z ich dobroczynnego działania? Jeżeli rano wstaniemy i pomyślimy o czymś pozytywnym, o choćby jednej, ale miłej i przyjemnej dla nas rzeczy, to tym sposobem możemy sobie sami zrobić wspaniały dzień. I wtedy nieważne, że czeka nas ciężka rozmowa z szefem, czy inne problemy, że nam uciekł autobus sprzed nosa.. ta myśl będzie w nas wibrować i dodawać energii.

SRI LANKA 2022 – incredible trip to incredible country.. po smak herbaty z prawdziwym cynamonem.. PART II – Kithugalla rafting, Gampola, Nuwara Eliya, Yala safari, Ravana wodospad, Galle, Weligama, Taprobane

Po bardzo wczesnym śniadaniu pojechaliśmy w stronę miejscowości Kithugalla na.. rafting.. o matko bosko, jakiego miałam pietrusia! Całą tą drogę zastanawiałam się: iść czy nie iść – to zdecydowanie nie moja bajka, choć uwielbiam wyzwania. Za pierwszym razem, w roku 2014 nie odważyłam się, ale nie tylko ja.. za to wraz z kilkoma uczestnikami podziwialiśmy tą eskapadę z wiszącego nad rzeką mostku.. ale tym razem WSZYSCY skorzystali z raftingu po rzece Kelani. To była dobra decyzja! Chyba bym żałowała, choć skoro czegoś się nie spróbuje, to nie wiadomo czy tego czegoś żałować. Niemniej po pierwszej fali krzyknęłam do męża, że chyba jednak żałuję, ale odwrotu już nie było…. a poniżej krótka relacja – film na Youtube.. do dziś trzęsą mi się na samą myśl nie tylko nogi….

Na koniec jednak, jak nikt nie wypadł z pontonów, a chyba tego bałam się najbardziej, bo wszędzie było mnóstwo wystających głazów i kamieni, to stwierdziłam, że było warto. To niezwykłe miejsce było scenerią w filmie „Most na rzece Kwai” – faktycznie w filmie użyto tych cudownych krajobrazów, choć film opowiadał o zupełnie innej rzece i innym kraju..

SRI LANKA 2022 – incredible trip to incredible country.. po smak herbaty z prawdziwym cynamonem.. PART I – Kolombo, Pinnawala, Sigiriya, Kandy

Uwielbiam wracać tam, gdzie było mi dobrze i gdzie byłam szczęśliwa i dlatego w styczniu 2022r postanowiliśmy z mężem wrócić po 8 latach na Sri Lankę. Czy się zmieniła? Hmm.. i tak i nie.. na pewno ja się zmieniłam.

Tym razem jechałam tam z zupełnie inną świadomością i wiedzą na temat tego kraju, ludzi, ale i Ajurwedy, którą poznałam w 2011r w Indiach, a w 2014r zakochałam się w niej właśnie na Sri Lance.. Przez ten cały czas w głowie miałam cudowne ajurwedyjskie zabiegi, a zwłaszcza masaże. Inne niż w Tajlandii i inne niż gdziekolwiek indziej. Masaże ajurwedyjskie są przede wszystkim lecznicze, ale mogą być też relaksacyjne. To tak jak z medytacją – która nigdy nie będzie modlitwą, ale modlitwa może być medytacją..

Akurat byłam w trakcie mojego kursu na konsultanta i terapeutę Ajurwedy, dlatego ten wyjazd był bardziej duchowo-zmysłowy. Dlaczego? Bo mając inną wiedzę i świadomość wiele rzeczy odbieramy inaczej.. a gdy jeszcze kochamy tą inność, to już w ogóle tworzy się bajka…………. A Ajurweda jest praktycznie na każdym miejscu w tym pięknym kraju.

Podróż o smaku herbaty z cynamonem.. no to zaczynamy..