Październik.. to najlepszy czas na jesienne oczyszczanie organizmu i przygotowanie go do długich zimowych wieczorów i nocy. Po letnich szaleństwach często sami czujemy, że dobrze by było…………… sami wiecie co. A tu przed nami czas opadów deszczu, śniegu, krótkich dni, wiatru, zimna, chłodu i co za tym idzie mniejszej ilości ruchu na świeżym powietrzu, a więcej siedzenia w domu, często też czas spadku nastroju, czas przygnębienia, zadumy, depresji. Jesień to chyba taka pora roku, którą najmniej osób lubi – zupełnie niepotrzebnie. Ten czas jest bardzo ważny zarówno dla nas jak i dla całego naszego świata. Wystarczy odpowiednio przygotować się na niego. A jak? Zapraszam serdecznie do lektury.. i może uda mi się zachęcić Was do samodzielnego oczyszczenia organizmu?
..bo nasze organizmy mają niesamowitą moc samouzdrawiania i samoleczenia, tylko my im bardzo w tym przeszkadzamy i dopóki nie nauczymy się tej sztuki na nowo – piszę na nowo, bo za bardzo weszliśmy i uwierzyliśmy w chemiczne, mechaniczne i sztuczne sposoby leczenia – to będziemy brnąć w morzu leków, przewlekłych chorób i wszelakich badań medycznych. Myślę, że u wielu osób powoli zmienia się już świadomość i coraz częściej zaczynamy szukać ratunku wśród ziół, przypraw i naturalnych sposobów leczenia przekazywanych nam z pokolenia na pokolenie przez nasze babcie, sąsiadki, kumy..