Diego, to człowiek, który na boisku wygrał wszystko, a poza boiskiem stracił wszystko.. Przybył do Neapolu gdy SSC Napoli było przeciętną piłkarską drużyną, prawie nic nie znaczącą we Włoszech. Od samego początku tchnął wiarę w Neapolitańczyków, że można osiągnąć sukces i być kimś ważnym. A jaka była ta historia?
Od zawsze chciałam przyjechać do Neapolu, a jak tylko mąż o nim wspomniał, to nie wahałam się ani chwili. Wprawdzie powodem przyjazdu tutaj było świętowanie zwycięstwa Włoch w piłce nożnej tzw. SCUDETTO (będzie o tym oddzielny wpis!), ale co tam.. mąż sobie będzie świętował, a ja będę zwiedzać – tak myślałam przed przyjazdem, a jak było naprawdę? Sami zobaczcie.. i powiem Wam w ogromnej tajemnicy, że już się nie mogę doczekać kolejnego przyjazdu do Neapolu..